KOTLETY SOJOWE PO KRÓLEWSKU + RYŻ + BROKUŁY i TARTA MARCHEWKA
Sojowe po królewsku:
- kilka kotletów sojowych [ używam Orico ]
- 2 cebule małe
- 2 ząbki czosnku
- 0,5 l bulionu warzywnego
- garść rodzynek
- garść wiórek kokosowych
- łyżka mąki białej
- łyżka przyprawy curry
- olej/oliwa
Kotlety ugotować w bulionie, odcedzić lecz nie pozbywać się ugotowanego bulionu. Posiekać cebule i czosnek. Podsmażyć odcedzone kotlety sojowe na oleju bądz oliwie na złoty kolor, następnie dodać do nich posiekaną cebulkę i czosnek, zarumienić. Oprószyć mąką i polać bulionem, który został po kotletach. Mieszać aby nie było grudek, wytworzy się sosik, dodać rodzynki i wiórki, po chwili dosypać curry. Mieszać i gotować przez kilka minut. Podawać z ryżem, kaszą i surówkami.
Moje uwagi:
- podczas smażenia kotletów na oleju odcisnąć z nich bulion, aby nadmiernie olej nie pryskał, osobiście mam z tym przykre doświadczenia, więc nie polecam, stąd ta moja uwaga.
- co do brokuł, to gotowałem na parze, by zachowały jak największą ilość wartości odżywczych.
Muza na dziś to Converge - Jane Doe, totalnie połamana muzyka, zaś wypaśna na dzisiejsze popołudnie - muszę odstresować się, bo jutro próbna matura z polskiego [ ja jebie...]
oto okładka płyty - wyjebana w kosmos.
Pozdro.
Mmmm...Ty to umiesz zrobić te kotlety sojowe po królewsku. Ja dawno ich nie robiłem...bo z reguły średnio mi się udawały hah ;-)
OdpowiedzUsuńPowodzenia na próbnych maturach!
Cino